Kallos Keratin.Maska keratynowa z proteinami mleka.
Prawie wszyscy znają już sławną maskę mleczna z Kallosa , dziś chciałabym napisać o coraz sławniejszym produkcie tejże marki .
Co pisze producent:
Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące.
Co sądze ja?
Maskę kupiłam w Hebe za cale 8 czy 9 zł co jak za litr wydaje się ceną bardzo śmieszną,pieniędzy więc szkoda mi nie było .Do rzeczy , maska ma cudowny zapach co prawda nie którym może nie przypaść do gustu ale mi się baaaaardzo podoba.Jest dość gęsta,co mi sie podoba. Gdy po raz pierwszy jej użyłam oniemiałam , włosy stały się naprawde mega miękkie, gładkie i błyszczące. Zachwytów nie było końca do tego że jeszcze zapach sie utrzymywał do następnego mycia. ALE zapewne niektóre z was wiedzą że włosy się przyzwyczajają do mlecznej wersji kallosa , jest i tak tym razem . Do tego przy częstym stosowaniu włosy się szybko przeproteinowywują o czym sie przekonałam boleśnie bo musiałam intensywnie nawilżać włosy przez 2 tygodnie; // . Maskę naprawde polecam . Ja niedługo musze sie wybrać po nową bo moja sie kończy ale co sie dziwić straczyła mi na 5 miesięcy ; )) . W dodatku w hebe jest często taniej niż w hurtowniach fryzjerskich.
Skład:
Aqua,
Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol,
Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane,
Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone,
Methylisothiazolinone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz